Koty, tak jak również ich odwieczni wrogowie – psy, poruszają się i komunikują za pomocą zapachów. Nos góruje więc w ich zmysłach, plasowany jest ponad wzrokiem i słuchem. W kocim nosie mieści się aż 200 komórek węchowym, co oznacza, że koty czują cztery razy bardziej niż my. To powoduje, że są wyczulone zarówno na zapachy, które przypadają im do gustu jak i te, których z pewnością wolałyby unikać. Zajmiemy się tym drugim zagadnieniem.
Jakich zapachów nie lubią koty?
Informacje te mogą przydać się zarówno właścicielom tych puchatych zwierząt jak i osób, które są właścicielami ogródka albo działki w pobliżu której grasuje jakiś niecny kocur. Ułożenie w odpowiednich miejscach zapachów odstraszających pomoże nam zapanować nad pupilem, co jak wiemy, w przypadku kotów wcale nie jest takie proste. Koty są bowiem indywidualistami i nie lubią jak mówi się im co mają robić. Do komend też nie chcą się stosować, choć istnieją od tego wyjątki.
Najbardziej odstraszającym zapachem dla kotów jest woń cytryny. I nawet nie tylko cytryny, ale ogólnie pojętych cytrusów. Owoce te mają bardzo intensywną woń, którą zwierzęta wyczuwają już z oddali. Można więc wykorzystać sok z cytryny, a nawet skórkę z owocu do skropienia miejsc, w których nie chcemy by przebywał nasz pupil. Nawet olejek cytrynowy dostępny w supermarkecie się nada. Jest bowiem bardzo skoncentrowany i zapachem praktycznie nie odbiega od zapachu naturalnej cytryny.
Tym razem wspomnimy o warzywie. Jest nim cebula, słynna ze swoich łzawych właściwości. Zapach cebuli odstrasza nie tylko koty, ale i ludzi, którzy w momencie krojenia jej często popadają w płacz. U kotów wprawdzie to zjawisko nie występuje, co nie oznacza, że zapach cebuli nie wpływa na ich oczy. Koty mrużą je, a gdy zapach jest zbyt intensywny może prowadzić do podrażnienia ich spojówek. Należy więc z nimi uważać, by nie przesadzić. Dokładnie takim samym działaniem na wszystkie koty odznacza się nasz naturalny antybiotyk, czyli czosnek. Oba warzywa są toksyczne dla naszych pupili.
Kolejnym warzywem są papryki. Zarówno te zwykłe jak i papryczki chilli to zapachy od których koty będą uciekać. Ponadto, właśnie ta nuta zapachowa powodować może u kota wszelkiego rodzaju dolegliwości pokarmowe i wymioty. W papryczkach chilli toksyczna dla kota staje się kapsaicyna. Zadbajmy więc, by nasz kociak nie miał z nią kontaktu.
Koty generalnie nie lubią intensywnych zapachów
Nie przepadają więc za lawendą, która na człowieka działa niezwykle uspokajającą i często stosowana jest w odświeżaczach powietrza. Co ciekawe, z nutą lawendy produkowane są żwirki dla kotów. Roślina ta, może w mniejszych ilościach nie jest szkodliwa, ale przy wysokim natężeniu tak jak papryka czy czosnek może działać szkodliwie na koci organizm. Przy mniejszych dawkach spowoduje jedynie, że zwierzak unikał będzie miejsc nasyconych lawendą. Sposób ten wykorzystać można w ogrodzie, a unikniemy nieprzyjemnych sytuacji związanych z np. rozkopywaniem ogródka.
Istnieje jeszcze inna roślina odstraszająca koty, choć nie cechuje się ona tak pięknym zapachem jak wcześniej wspomniana lawenda. Jest to ruta zwyczajna, czyli roślina o małych żółtych kwiatkach rosnąca do wysokości nawet jednego metra. Ruta ma bardzo intensywną woń dzięki gruczołom znajdującym się w jej liściach. Są one odpowiedzialne za wydzielanie intensywnego zapachu, który odstrasza wszystkie kocięta. Można ją ze spokojem posadzić w swojej ogrodzie, a dodatkowo wykorzystać do naparów ziołowych. Cieszy się ona bowiem szerokim wykorzystywaniem w tym aspekcie. Ponadto, nawet w większych ilościach nie wpłynie negatywnie na poziom zdrowia naszego pupila.
I nie zapominajmy o ostatniej, równie intensywnej substancji jaką jest ocet. Ma on zapach bardzo intensywny, więc koty poznają go już z daleka. Ocet średnio wykorzystać można w domu, ale za to w ogrodzie idealnie się do tego nada. Wykorzystać możemy zwykłą bawełnianą szmatkę nasączoną octem, którą położymy w miejscu, do którego nie chcemy, by udawał się nasz kocur.